Imagin o Niallu
ROZDZIAŁ XIX
*OCZAMI ZUZI*
Kiedy Aśka skończyła mi już ubliżać wkurzyłam się. Trzasnęłam drzwiami i wybiegłam z mieszkania. Nie obchodziło mnie to co ona zrobi i jak się wytłumaczy przed [T.I.], miałam ją głęboko gdzieś. Zbiegłam po schodach i wyszłam przez obrotowe drzwi hotelu. Nie patrzyłam gdzie idę. Na ślepo zaszłam do parku, usiadłam na ławce i rozpłakałam . Nagle ktoś usiadł obok mnie. Myślałam, że to Aśka, ale to wcale nie była ona. To była Jakaś dziewczyna. Po chwili zauważyła, że płaczę i spytała:
-Co się stało?
-Nic, nic się nie stało, wszystko w porządku. -powiedziałam ocierając łzy rękawem swetra.
-Jak w porządku, jak wiedzę, że płaczesz. -powiedziała dziewczyna, patrząc się na mnie przenikliwym spojrzeniem. -A tak w ogóle co ja wyprawiam!? Nawet się nie przedstawiłam! Jestem Samantha. -powiedziała wyciągając rękę w moją stronę.
-Cześć, jestem Zuzia. -powiedziałam i podałam jej rękę.
-Ty jesteś z Polski? -spytała
-Tak, a skąd wiesz?
-Mam stamtąd przyjaciółkę. Poznałam po akcencie.
-A jeśli mogę wiedzieć jak ma na imię? -spytałam
-[T.I.], a czemu pytasz?
-Ja znam jedną [T.I] z Polski, chodzi Ci o ta co chodzi z Niall'em z One Direction? -spytałam z nadzieją
-Tak! O tą! -powiedziała dziewczyna z radością. -A więc co się stało? -spytała
-No bo chodzi o to, że my moja koleżanka Asia powiedziała, że nie mam szans u Hazzy, bo on nie lubi takich małolatów jak ja.
-No, ciężka sprawa. -przyznała nowo poznana dziewczyna. -Chcesz tam wracać na noc?
-Nie! Ja tam nie pójdę! Nigdy, nie chcę jej widzieć! Mam jej dość! -wykrzyknęłam
-A chciałabyś spać u mnie? Moja mama się i tak zgodzi, bo miała do mnie przyjść kuzynka, ale się rozchorowała to co? -spytała patrząc na mnie spojrzeniem bezdomnego psiaczka. Nie mogłam jej odmówić. Dziwiło mnie jedno. Znałam tą dziewczynę jakieś dwie minuty, a czułam się, jakby była najbliższą mi osobą w życiu. Potrzebowałam takiej przyjaciółki. Przyjaźniłam się też z [T.I], to przecież dzięki niej tu jestem. Do końca życia jej tego nie zapomnę. Przecież to nie była wycieczka busem do centrum handlowego, ani spacer po parku w Polsce. To była przecież wycieczka do Londynu, na koncert One Direction. Mogła wybrać każdego. A jednak wybrała mnie. Zwykłą dziewczynę 2 lata młodszą. Ona ma chyba z 10 znajomych Directioners, lecz wybrała mnie. Zawsze czułam sympatię do tej dziewczyny.
-Dobra, ale zadzwoń do [T.I] i powiedz, że u ciebie jestem, a potem pójdziemy po rzeczy, ok?
-Ok, już dzwonię. -powiedziała Samantha.
____________________________________________
Mój blog powraca :)
Dzięki Wam, uświadomiliście mi, ze ten blog jest ważny <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz