8 kwietnia 2014


Imagin o Niallu

ROZDZIAŁ 18

Gdy już wszyscy uświadomili sobie, co się przed chwila wydarzyło powrócili na swoje miejsca przy stole. Perrie, El i Sophia zamieniły się miejscami z chłopcami i usiadły obok Ciebie. -Więc wychodzisz za Nialla? -spytała Perrie -Tak. Chciałam, żebyśmy jeszcze poczekali, ale on się upierał, ze mnie kocha i nie chce zwlekać z weselem, więc się zgodziłam. Ale ja też go kocham i to bardzo, nie chodzi o to, że mnie zmusił. Ja na prawdę chcę , przedtem po prostu nie byłam pewna. Lecz teraz mam stuprocentową pewność, że Nial to ten jedyny. -oznajmiłaś -Wow, jednak Niall znalazł sobie dziewczynę, już myślałam, że nigdy nie spotka ideału, a jednak się pomyliłam, bo jego ideał siedzi tuż obok mnie. -Ja myślałam, że zanim Niall się ożeni, będzie już dawno po weselu Zayna i Pezz, ale się pomyliłam, a tak w ogóle kiedy macie to wesele? -spytała Eleanor -Yyyy.... nie mam pojęcia, Niall, kochanie? -krzyknęłaś -Tak, o co chodzi skarbie? -Kiedy jest nasze wesele? -spytałaś -Kiedy tylko chcesz, wszystko dla Ciebie mój skarbeńku! -powiedział -Może w czerwcu, uwielbiam wesela kiedy jest ciepło. -Ale tu nigdy nie jest ciepło, to Anglia -zaśmiał się blondyn -No, tak, to może... nie to głupie. -powiedziałaś -Ale co? -spytała Sophia -Może byśmy zrobili wesele w Polsce? -odpowiedziałaś -W Polsce? -spytał Liam -Tak, wy tam przecież nigdy nie byliście, moglibyście zagrać koncert i spełnić marzenia tysięcy Directioners z Polski, tam przecież nigdy nie mieliście koncertu. Wiesz ile osób już od 3 lat marzy o Waszym koncercie w tym kraju? Proszę was! Więc co wy na to? Liam, Louis, Harry, Zayn, Niall? -spytałaś błagalnie -No, mi się bardzo podoba ten pomysł. -przyznał Louis -Ale to nie moje wesele, Niall? -No, w sumie, lepiej by było, jakbyśmy zrobili je w Polsce, bo ode mnie z rodzinki tylko mama, tata, siostry, brat i kilka osób, a u Ciebie, pewnie będzie więcej osób i ja mogę załatwić samolot dla mojej rodziny, a z twoją byłby problem, mi pasuje. Wesele w czerwcu w Polsce, ustalone. Jadę jutro z Tobą, ok? -spytał zwracając się w Twoim kierunku. -Jasne. -powiedziałaś. Po tych słowach zadzwonił Twój telefon. To była Aśka.
*ROZMOWA TELEFONICZNA* -Cześć Asia, czego chcesz? -Słuchaj, jest mały problem. -Jaki? -Bo trochę się pokłóciłam z Zuzią i ona jakby... -Co jakby? -Jakby to powiedzieć zezłościła się i wyszła, ale nie wiem gdzie, szukałam jej już w hotelu, pytałam ludzi, ale nikt jej nie wiedział, byłam w parku nawet, lecz tam też jej nie ma, nie wiem co robić, pomóż! -A co ty jej powiedziałaś? -No, bo ona mi mówiła, że na dniu z 1D Harry się do niej uśmiechnął, a ja jej powiedziałam, że dobrze widziałam, ze Hazzuś się do mnie uśmiechał i żeby się od niego odwaliła, bo jest mój i na pewno nie chce się zadawać z takimi małolatami jak ona. -Brawo! Gratulacje Aśka, wiedziałam, że nie można cię z nią zostawić nawet na kilka godzin! -No, ale to nie moja wina! -A niby czyja, może moja? -No, nie. Dobra byłam za bardzo chamska, ale ona nie musiała uciekać od razu! -Może i nie, ale ona ma tylko 17 lat, nawet nie jest pełnoletnia, wiesz co może się jej stać! -No wiem, przepraszam, to przyjedziesz? -Tak, będziemy z Niallem za 10 minut, pa. -Do zobaczenia. *KONIEC ROZMOWY* -Kto dzwonił? -spytał Niall -Asia, Zuzka gdzieś poszła i nikt nie wie gdzie jest, musimy jechać jej szukać, ona ma tylko 17 lat! Szybko Niall! -wykrzyknęłaś -My też jedziemy! -wykrzyknęli chłopcy jednocześnie -Ja też! -powiedziała Sophia -I ja! -oznajmiła El -Ja również! -potwierdziła Perrie -No dobrze, Zayn i Pezz rozejrzą się w hotelu, Louis i El pojadą do parku, Liam i Sophia obejdą sklepy, Harry, ty pójdziesz do Aśki do mieszkania czekać, jakby czasem Zuzia wróciła, a ja i Niall poszukamy jej w okolicy. Kto cokolwiek będzie wiedział od razu ma zadzwonić do Harry'ego i powiadomić go o tym, jasne? -powiedziałaś. Wszyscy odpowiedzieli tak i rozeszli się w swoje strony.
_______________________________________________________
Mój blog wrócił :)
Dziękuję, że uświadomiliście mi jak on jest ważny ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz